piątek, 24 grudnia 2010

Nie oglądaj się - Ne te retourne pas (2009)


Monica Bellucci i Sophie Marceau. Od razu robi się z tego jakiegoś erotycznego thrillera;))) Nic z tych rzeczy. Nie będę jednak ukrywał, że dreszczyki są;) Koniec taki sobie, ale film musiał dokądś zmierzać. Może nie potrzebował aż takich oczywistości. Jeśli mogę wydać taka ocenę to śmiem twierdzić, że to ukłon w stronę ludzi szukających jednak rozrywki bardziej intelektualnej. Polecam polecam polecam:)))

czwartek, 23 grudnia 2010

nowa paczka z filmami

Jutro będzie futro - Hot Tub Time Machine (2010)

;)))

Wybuchowa para - Knight and Day (2010)

Gwiazdą może być tylko jeden, więc jak Tom Cruise robi film to nikt poza nim nie może choć sięgać jego szyi (jest on jak pamiętam niezbyt wysoki;) ). Co prawda za partnerke robi Cameron Diaz ale to właściwie tylko potwierdza zasadę. Lekki film sensacyjny. Czysta rozrywka, zero wrażeń. Fabuła nieistotna.

Krzysztof (2010)

Fabularyzacja porwania Krzysztofa Olewnika. Trochę obejrzałem.

Salt (2010)

Angelina Jolie jako agentka CIA lub uśpiony agent rosyjskiego wywiadu. Temat powraca... który to już raz. Tym razem celem jest m.in. prezydent USA. Większość przespałem. Mimo to nie polecam;)))

Istota - Splice (2009)

SF więc naostrzyłem kły radośnie. Najpierw jakiś stworek, potem powstała z tego seksowna kobieta. Nawet odbywała stosunek z jednym z bohaterów. Usiadła na niego i ... rozpostarła skrzydła (wcześniej ich nie miała). Magiczne ujęcie. Sam czasem doświadczam podobnego widoku.
Filmu jednak nie polecam.

Niezniszczalni - The Expendables (2010)

Z uwagi na słabość do Bruca Willisa rozpocząłem oglądanie tego ... , tej jak się potem ... , jak się właściwie od początku zapowiadało wielkiej kuuuupy. Willis wpadł powiedział dwie kwestie i siwy dym po nim. Arnold na szczęście jeszcze mniej. Ok. Był Mickey Rourke, Rudger Hauer i oczywiście gwiazda wieczoru Sylwester S. Ale jak się robi przewroty stanu w bananowych republikach pokazał Fryderyk Forsyth w "Psach wojny". A to... Dla Stallone czas chyba stoi w miejscu bo on wciąż gra Rambo.
TOXIC

Nowa córka - The New Daughter (2009)

Dawno nie widziałem Costnera w żadnej roli więc się skusiłem. Horror w stylu Gaimana. Zdecydowanie wolę jednak książki. Tutaj opowieści o głodujących bogach ... bać się czy śmiać? ;)))

Uczeń czarnoksiężnika - The Sorcerer's Apprentice (2010)

Jak już wcześniej usłyszałem "taka bajka". Widowiskowa, sporo dobrych efektów. Nic ponad to;)))

Pewnego razu w Rzymie - When in Rome (2010)

Młoda kustsz jednego z nowoyorskich muzeuw wyjeżdza do Włoch na ślub siostry. Tam wchodzi do fontanny i wyciąga kilka wrzuconych monet. A to się okazuje magicznym miejscem. Dla miłośników komedii romantycznych POLECAM;))) sam takie uwielbiam;)

Metropia (2009)

Mroczna animacja. Światem rządzi korporacja, a ludzie są kontrolowani już na etapie ich własnych myśli. W trakcie oglądania brakowało mi chwilami cierpliwości na pewne dłużyzny, ale to raczej stan ducha a nie wina twórców. I przesłanie, że w tym całym świecie nas otaczającym można się zagubić ale uczucia zawsze znajdą drogę.
Pewnie sporo mi uleciało z tego filmu, wiele mogłem mylnie zinterpretować. Mogę polecić, ale niezbędny spokój, wyciszenie, potrzeba refleksji.

Hel (2009)

Lekarz-psychiatra mający problemy z narkotykami. Oglądałem ten film tydzień temu. Wywołał spore we mnie emocje. Zostawił żonę, syna. Potem związał się z dobrze sytuowaną kobietą. Kochała go ale ... miłość z granicą. Nie poradziła sobie z jego problemem. On stracił pracę. W międzyczasie jedna z pacjentek popełnia samobójstwo.

No właśnie gdzie te emocje. Nic nie pozostało. Podobnie jak W "Handlarzu cudów" starcie z nałogiem, tam alkohol tutaj dużo gorzej. Wrócił do pracy. Szpital mieści się na Helu, ale jakoś ten hell z angielskiego...

Oczywiście polecam. Film niebanalny.

sobota, 4 grudnia 2010

Joseph Heller - Ostatni rozdział, czyli Paragraf 22 bis

Pisał byle pisać. Niby są jakieś wątki, jakieś zdarzenia. Ogromne przyjęcie weselne na dworcu autobusowym, przekręty z nielatającymi samolotami, ... trzecią wojną światową. Sporo odniesień do znanych postaci - niejaki Vonnegut czy Strangelove. Nie odbiorę Hellerowi talentu do pisania humorystycznie. Chwilami jest zabawnie, ale tak na prawdę to nie wiem po co ta książka powstała. Zmęczyła mnie, ba!!! nie przeczytałem przez nią na pewno kilku fajnych książek. Tyle recenzji o niej wystarczy;)))

Handlarz Cudow (2009)


Przez sam początek przebijałem się trzy razy;). Usypiałem. W końcu się udało. Godzina trzecia w nocy a ja zamiast spać oglądam go dalej. W pewnym momencie zauważyłem masę podobieństw do innego polskiego filmu. Chwila zastanowienia jaki tytuł. Usłyszałem od aktorów;))) "Wszystko będzie dobrze" ;))) Znów dorosły mężczyzna, i znów alkoholik. Rozwalający się samochód (zresztą również pozostawiony w trakcie wędrówki). Wtedy był chłopiec, teraz rodzeństwo, Czeczeni. Tworzy to pasjonująca relację. Filmy drogi potrafią jeśli sie je umiejętnie ubierze w zdarzenia pokazać przemiany we wzajemnych stosunkach. Od wrogości do miłości. Tak jest i tym razem. Uważam, że wyszło super, stąd osobny wpis dla tego filmu;)))
I takie końcowe przesłanie, że świata łatwo się nie zmieni, ale warto choćby próbować robiąc malutkie dobre uczynki. Tak to zrozumiałem.
W tym roku niewiele lepszych polskich filmów widziałem. Polecam;)))

filmy z tygodnia

Drużyna A - The A-Team (2010)

Jedynie kronikarski obowiązek by wspomnieć o nim bo zacząłem go oglądać. Kuuuupa;)

2 młode wina - 2Bobule (2009)

Czeska komedia romantyczna. Sympatyczna, ale żadne fajerwerki.

Dziewczyny i chłopaki - Boys and Girls (2000)

Miałem wrażenie, że film kręcą studenci. Sami napisali dialogi, sami zagrali. Naiwne, a właściwie głupie. Nie polecam, choć to również komedia romantyczna.

Jutro będzie futro - Hot Tub Time Machine (2010)

Fajna komedia. Grupka dorosłych już przyjaciół przenosi sie w czasie do swych młodzieńczych lat. Miejscami nawet śmieszna.

7 Minut (2010)

Polskie kino sensacyjne. Obejrzałem jakieś 30 minut. Całkiem przyzwoity film, ale... czemu to tylko kopia "Wykolejonego" z J Aniston. Może dalej się coś pozmieniało. Zresztą co mnie to obchodzi. Może go przy okazji obejrzę do końca. Specjalnie nie polecam.

Czwarty stopień - The Fourth Kind (2009)

Bardzo lubię Mille Jovovich, ale ten horror o UFO to dobry jest do spania;))) A wszystko w tonacji paradokumentu. Również nie obejrzałem w całości.