Dla mnie osobiście film o znamionach kultowego na miarę "Rejsu". Chyba siódmy raz go obejrzałem, tak siódmy na pewno. Może lepiej. Ale tym razem było najlepiej;))) Dla niektórych może być np. drugie podejście tym "najlepszym";). Nie ma reguły.
W III Rzeczpospolitej powstało trochę fajnych komedii. Ale tylko fajnych. Ta jest dla mnie wybitna, najlepsza, i długo długo nic.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz