Kolejna wersja tej współczesnej francuskiej sztuki. Kolejna świetna wersja. Albo to przypadek, albo tak doskonałą sztuka;)))
Nie umniejszając reszcie aktorów Tyniec i Fronczewski - mistrzostwo.
ps Krótka coś ta recenzja;))) Wrażeń nie opiszę, trzeba je przeżyć. A było to 14 lutego, a ze mną była Moja Ukochana... Nie ja płaciłem za bilety, ale gdyby mi przyszło, to za ten uśmiech... bezcenne.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz