czwartek, 23 grudnia 2010

Hel (2009)

Lekarz-psychiatra mający problemy z narkotykami. Oglądałem ten film tydzień temu. Wywołał spore we mnie emocje. Zostawił żonę, syna. Potem związał się z dobrze sytuowaną kobietą. Kochała go ale ... miłość z granicą. Nie poradziła sobie z jego problemem. On stracił pracę. W międzyczasie jedna z pacjentek popełnia samobójstwo.

No właśnie gdzie te emocje. Nic nie pozostało. Podobnie jak W "Handlarzu cudów" starcie z nałogiem, tam alkohol tutaj dużo gorzej. Wrócił do pracy. Szpital mieści się na Helu, ale jakoś ten hell z angielskiego...

Oczywiście polecam. Film niebanalny.

Brak komentarzy: