sobota, 4 grudnia 2010

Joseph Heller - Ostatni rozdział, czyli Paragraf 22 bis

Pisał byle pisać. Niby są jakieś wątki, jakieś zdarzenia. Ogromne przyjęcie weselne na dworcu autobusowym, przekręty z nielatającymi samolotami, ... trzecią wojną światową. Sporo odniesień do znanych postaci - niejaki Vonnegut czy Strangelove. Nie odbiorę Hellerowi talentu do pisania humorystycznie. Chwilami jest zabawnie, ale tak na prawdę to nie wiem po co ta książka powstała. Zmęczyła mnie, ba!!! nie przeczytałem przez nią na pewno kilku fajnych książek. Tyle recenzji o niej wystarczy;)))

Brak komentarzy: