niedziela, 7 czerwca 2009

Cała naprzód, wakacje do dzieła - Carry On Camping (1969)

To całkiem sporawa seria, zupełnie mi nie znana;) Angielski humor, ale nie Monty Python i nie Jaś Fasola. Raczej "Co ludzie powiedzą" ze szczyptą Louisa de Funesa jako symbolu komedii z pewną granicą naiwności.
Tym razem wakacje na kampingu. Z postaci, które wyróżniłbym była pewna gospodyni domowa, której zupełnie obojętne były odpowiedzi męzą na zadawane przez nią pytania. "Jak minął dzień, kochanie" "Wiesz, ledwie żyję. Cztery nowe sekretarki, dwugodzinny seks w porze lunchu, księgowy się powiesił i mieliśmy mała strzelaninę, zabili tylko sprzątaczkę" "Cudownie, ja również cały dzień pakuję nas dziś na wakacje." Fajny efekt w dialogach.
Jest jeszce dwóch zbereźników, którym marzy się kamping dla naturystów...;)

ps Ktoś kto tłumaczył tytuł naprawdę sobie pofolgował;)

Brak komentarzy: