poniedziałek, 17 sierpnia 2009

Teatr TV - S. Mrożek "Emigranci" (1995)

Znów głód teatru dał o sobie znać. Niewiele było alternatyw. "Emigranci" chodzili po głowie od bardzo długiego czasu. Kiedyś, pamiętam "coś" o tym spektaklu usłyszałem;))).
Nie będę się rozpisywał o treści, o interpretacji bo tego można znaleźć pewnie bez liku. Moje wrażenia. Marek Kondrat niestety jest (albo był) świetnym aktorem. Zagrał kapitalnie. Zbigniew Zamachowski troszkę słabiej, ale to może charakter roli albo genialność partnera zaważyła, że tak to postrzegam. A dialogi Mrożka to czysty geniusz. Dramat gdzie komedia przeplata się z tragedią. Jedna scena, w której zabrakło mi sensu. A co tam się będę czepiał. Może po prostu zabrakło skupienia.
Sam byłem na emigracji więc jestem w stanie dokładniej zrozumieć niektóre smaczki. "Obcy" mieszkający na zasadach rodziny, ale osobna półka w lodówce...

Brak komentarzy: