wtorek, 16 grudnia 2008

Clifford Chase - Oskarżony Pluszowy M.

To nie Kubuś Puchatek, to nie Miś Paddington, ani żaden z innych znanych misiów. Skoro zostaje oskarżóny o terroryzm i 9677 innych zbrodni nie jest to byle popierdasek;)))
Satyra na chory system wyjałowiony ze zdrowego rozsądku. A pluszak to tylko karykatura jak wielki absurd jest możliwy, gdy dalej będziemy opierać się na normach ISO, certyfikatach wszelakiej maści, prostych ogórkach i właściwej długości cięciwie banana (lub psychotestach komu wolno a komu nie - oczywiście w imię wolności;) ).
Miś - przytulanka stworzona by przytlać, kochać i wylewać w niego (nią) łzy. Tego pragnie, za tym tęskni, o tym marzy. To jego spełnienie, jego egoizm - jednak patrzy przez pryzmat odczuwanej własnej przyjemności, nie ma tu kszty poświęcenia.
To nie jest radosna książka -
"Starał się być dobrej myśli. Nie mógł przewidzieć, że jego życie sprowadzi się do jednego - poszukiwania nadziei. Dawno temu, tamtego pamiętnego dnia, w którym urodziła się Mała Winkie, misiowi wydawało się, że znalazł nadzieję raz na zawsze. Teraz wyglądało na to, że wiecznie będzie jej szukał"

Brak komentarzy: