wtorek, 10 lutego 2009

Underworld Evolution


Miał to być przypominania ciąg dalszy, ale okazało się, że ten film oglądam po raz pierwszy. Gdzieś mi po drodze umknął i ... było to bardzo miłe rozczarowanie;) Najpier wampirze fantasy z rycerską estetyką jak z BloodRayne. A potem to już szalone future. By móc tą opowieść odebrać w sposób prawidłowy, wejść w nią i czuć napięcie, emocje trzeba koniecznie odrzucić logikę, przymknąć oko na pewną naiwność w fabule, zachowaniach i ... wygląd jednego latającego wampira mocno stylizowanego na diabła;)))
Realizacja zachwyca swą bajeczną mrocznością. Scenografia, fantastycznie wykreowane widoki tworzą klimat równy "Obcemu". I chyba właśnie to jest najmocniejszą stroną tego filmu. Dla mnie rewelacja (i do tego zupełnie inna od pierwszej części, a to spory plus)

Brak komentarzy: