piątek, 9 stycznia 2009

Wanted


Głupio się przyznać, ale ten film naprawdę mi się podobał. Fabuła, no cóż, hm ... tydzień regularnego, porannego wypróżniania na które poświęcimy za każdym razem ok pięciu minut i mamy co trzeba. Mistyka z McDonalda - Bractwo Zabójców i jacyś Tkacze. Naprawdę nic wartego uwagi. Jednak realizacja, efekty specjalne, elementy scenografii czy wygląd rekwizytów to już bardzo przyzwoita jakość, spora porcja finezji. Moment gdy Angelica Jolie zabiera "pasażera" swoim Viperem to było "coś", a dalsza przejażdżka robi wrażenie. Wiało świeżością i tu i w tarkcie scen walki. Po Matrixie następnym krokiem było Equilibrium, a teraz Wanted. O tak, żałuję, że na tym filmie nie byłem w kinie;( Tak, by sobie pooglądać, pogapić się.

Brak komentarzy: