niedziela, 17 maja 2009

Douglas Adams - Restauracja na końcu wszechświata


Zaczyna się tak...
"Istnieje teoria, że jeśli ktoś kiedyś się dowie, dlaczego powstał i czemu służy wszechświat, to cały kosmos zniknie i zostanie zastąpiony czymś znacznie dziwaczniejszym i jeszcze bardziej pozbawionym sensu."
Potem jest strona następna i ...
"Istnieje także teoria, że już dawno tak się stało."

A dalej nie gorzej niż w pierwszej części...

"Autostopem przez Galaktykę mówi, iż „Strefa Zniszczenia”, plutonowy zespół rockowy z duchowych stref Gagrakaki jest nie tylko najgłośniejszą grupą rockową Galaktyki, lecz produkuje najgłośniejszy możliwy do wytworzenia we wszechświecie hałas. Bywalcy koncertów twierdzą, że brzmienie grupy jest najbardziej harmonijne, jeśli słucha się ich muzyki w betonowych bunkrach, oddalonych około pięćdziesięciu dziewięciu kilometrów od sceny. Na koncertach muzycy obsługują instrumenty za pomocą zdalnego sterowania z dobrze wygłuszonego statku kosmicznego, krążącego wokół planety. Zazwyczaj innej planety.
Piosenki mają dość proste i skonstruowane według znanego schematu: istota-chłopiec spotyka w świetle srebrnego księżyca istotę-dziewczynę, księżyc z bliżej nie wyjaśnionych przyczyn wybucha.
Wiele światów wprowadziło zakaz występów grupy – niektóre z powodów artystycznych, większość jednak dlatego, że stosowane przez „Strefę Zniszczenia” wzmacniacze są niezgodne z ograniczeniami w zakresie broni strategicznych.
"

lub

"– Znaczy się... te zwłoki... – zaczął Ford i też pociągnął łyczek ze szklanki. – Trudno ich nie zauważyć. W ładowniach...
– Zwłoki? – Kapitan był wyraźnie zaskoczony.
Ford zawahał się. Myślał.
„Nie zakładaj niczego z góry – powiedział sobie. – Czy to możliwe, by dowódca statku nie wiedział, że ma na pokładzie piętnaście milionów trupów?”
Kapitan radośnie skinął głową. Wyglądało na to, że bawi się gumową kaczuszką.
"

i jeszcze z tych co krótszych fragmentów

"Hasło miało czasami ciekawe konsekwencje. I tak na przykład, gdy wydawcy Autostopem zostali oskarżeni przez rodziny ofiar zbyt dosłownego potraktowania artykułu o planecie Traal (napisano tam: „Żarłoczne żuki paplacze często robią dla odwiedzających planetę turystów bardzo smaczne jedzenie”, a powinno być: „Żarłoczne żuki paplacze często robią z odwiedzających turystów bardzo smaczne jedzenie”), redakcja wystąpiła z argumentem, że pierwsza wersja jest znacznie bardziej estetyczna, wezwała autoryzowanego poetę, który zeznał pod przysięgą, iż piękno to prawda, a prawda to piękno, i w ten sposób dowiedziono, że winne jest życie, gdyż zaniedbało obowiązku bycia albo pięknym, albo prawdziwym. Sędziowie zgodzili się z tą opinią i w płomiennej mowie wyłuszczyli, że życie dopuściło się obrazy Sądu, następnie zgodnie z przepisami zarekwirowali je wszystkim obecnym, na koniec się rozeszli, by spędzić miły wieczór przy partii ultragolfa."

Co ja ma się rozpisywać, recenzować, analizować. Masłowska kpi sobie z polskiej rzeczywistości, Adams z całej cywilizacji. A humor ma, że się powtórzę iście montypythonowski;)

Brak komentarzy: