piątek, 29 maja 2009

Underworld: Bunt Lykanów - Underworld: Rise of the Lycans (2009)


Inna od poprzednich części, bardziej jak BloodRayne. Estetyka taka jaką bardzo lubię. Mrocznie i romantycznie. Klimatycznie blisko ideałowi. Fabularnie banał. Efekty toporne. Trupy padały jak drewniane kukły. Bardziej plastyczne postacie można zobaczyń nawet w mangach. Wilkołaki sztywne jak Miś Uszatek. Krew tryskała niczym w najlepszych horrorch-komediach prosto i jak ze strzykawki. Czwartej części nie będę specjalnie wyczekiwał. Jeśli będzie fajnie, może obejrzę, jeśli nie będzie - żadna strata, nie po tym co obejrzałem w tej;(

Brak komentarzy: