sobota, 16 maja 2009

Mad World


Z portalu Onet.pl
"Wyszło im to znakomicie. Poza specyficznym stylem wizualnym, „MadWolrd” zachwyca ogromną dawką przemocy. Czegoś takiego dawno nie było. To co Jack może wyczyniać z oponentami, to prawdziwa orgia brutalności: nabijanie na pale czy stalowe kolce, wbijanie znaków w głowę, przecinanie piłą mechaniczną, przytrzymywanie przy pędzącym pociągu... Sposobów eksterminacji jest wiele, a gra stara się nagradzać znalezienie tych najbardziej wymyślnych. Każdego przeciwnika można wykończyć na kilka sposobów, w zależności od tego co znajdziemy i w jakiej lokacji jesteśmy. Otoczenie odgrywa ważną rolę, na ulicach miasta znajdują się głownie znaki drogowe, opony, beczki i kosze na śmieci, stalowe kolce, kraty itp., które są potencjalną bronią. W metrze, wiadomo, pociągi oraz to co wymieniłem wcześniej. Każda lokacja posiada kilka specyficznych „zabawek”, które powiększają arsenał potencjalnych narzędzi tortur."
Dzień wcześniej przeczytałem w tym samym miejscu wpis o wycofaniu także z Japonii komputerowej gry będącej symulatorem gwałtu (to niestety nie jest żart), a końcowe zdanie "Teraz tej gry nie można już nigdzie kupić" myślałem, że zawiera radosny ton. Niestety cytat wstępny utwierdza mnie w okrutnym podejrzeniu smutku autora, że "świat graczy coś właśnie utracił".

ps onet to internetowy tvn (ci sami właściciele)

Brak komentarzy: